Widziany wczoraj myszołów zdążył odlecieć, ale spotkanie z nim
dla mnie nadal trwa... .
Gdy trzciniak (Nieprawda, bo gąsiorek! GĄSIOREK) pokazał mi plecy...
...łagodny źrebaczek (dziki i swobodny!) kazał mi skierować uwagę na siebie.
- I zachwycić się nim!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz