Od wczoraj jesteśmy w Ciechocinku zajmując się fenomenem sztuki ludowej
jaką jest interesująca twórczość p. Romana Pietrzaka.
- Te miniatury to jak widać wcale takie miniaturowe nie są :-)
Wskazując na kolejne przykłady realizacji szklanej pasji nie sposób nie wspomnieć
i o wkładzie p. Liliany w powstawanie kolejnych dzieł. Inspirować i obiad ugotować;
tak w skrócie można by nazwać tę współpracę. Podaję to tak, dla przypomnienia
w s z y s t k i m twórcom, którzy myślą, że tylko oni sami, "tymi ręcyma" dzieła tworzą.
Mieć właściwe zaplecze logistyczne oto podstawa powstawania dzieł wszelkich!
- Michał Anioł o pustym żołądku to by też mógł, ale zdecydowanie mniej :-)
A poniżej - jak widać - londyńska Tower Bridge.
Jak widać eksploracja zamorskich tematów zgrabnie równoważona jest
lokalnym patriotyzmem.
Cóż może być bardziej lokalnego niż ten symbol uzdrowiska Ciechocinek!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz