Właściwie to zamiast "Toruń" równie dobrze można by się ze staropolska
nazwać Los Angeles... . Aniołów ci u nas dostatek! Nawet w Przysieku.
...bo przecież Przysiek to to samo co Toruń, tyle że Przysiek.
W chorobliwym stanie palnąłem parę zdjęć nie do końca mając świadomość
gdzie jestem , co robię dokąd stąd trafię... . Myślę, że to szkło zasługuje
na wyróżnienie tłem, na specjalne potraktowanie światłem i w końcu na
aranżację niebywałą a przemyślaną starannie.
- Póki co jest co jest!
poniedziałek, 12 grudnia 2011
Czas aniołów w Przysieku (759)
Autor: Obserwator Toruński o 05:37 0 komentarze
Etykiety: Artistudio, kiermasz, Przysiek
Subskrybuj:
Posty (Atom)