Pośpiesznie ulepiając swoje myśli zapominam o wszystkich składnikach pasztetu który przyrządzam.
Nie swoimi zresztą rękoma.
Na szczęście zanim zamknąłem za sobą ostatnie drzwi
(spaliłem mosty?)coś jeszcze zdążam pokazać / czemuś się przyjrzeć.
- Pożyczonym okiem zresztą. Do spraw ważnych warto wracać!