Ta od wczoraj pokazywana impreza trwa we mnie do dzisiaj!
Głównie z uwagi na wykorzystane okazje do robienia portretów.
Natłok zdarzeń i wrażeń był taki, że aż mieszały się postacie!
I traciłem rozeznanie kto aktor a kto reżyser, dorosły widz to czy dziecko tak ładnie przebrane... .
Małe deja vu więc odczuwano, jakbym te postacie już kiedyś, dawno tam, gdzieś tam, przy
jakiejś okazji spotkał / widział... .
- Czyżby to było na jakimś filmie!?
Mając to już za hobby z przyjemnością odnotowałem liczną grupę Bydgoszczan
aktywnie biorących udział w przedsięwzięciu. Nie każcie mi ich jednak pokazywać!
- Wyglądali normalnie: inteligentni, zaangażowani, dowcipni... .
c.d.n.
wtorek, 27 września 2011
Epizod główny (683)
Autor: Obserwator Toruński o 05:58 2 komentarze
Etykiety: Gwiezdne Wojny
Subskrybuj:
Posty (Atom)