sobota, 30 kwietnia 2011

Bażant (568)

Ranek był z lekka mglisty.



Bażant był czujny.



Przekradałem się do niego (zdaje się!) cicho.



Nic z tego! Bażant był czujniejszy.



I żeby chociaż odleciał, ale on (ku memu oburzeniu!)
zwiewał _n a _p i e c h o t ę !
- To był dobry poranek.

Podziel się