No więc - Bydgoszczanie - uwaga, BACZNOŚĆ!
Odliczając od 1 maja wychodzi na to, że niebawem odwiedzę słoneczne, a Królewskie Miasto Bydgoszcz. Piszę mało prawdziwie, że ono - w przeciwieństwie do Torunia - zasługuje na przydomek "Królewskie", ale niech tam! Czegóż się nie robi aby przyjaciołom samopoczucie poprawić!
W odróżnieniu od naszych nudnych bulwarów (co raz podstępnie zalewanych przez niedobry Włocławek!) ponoć już niedługo macie mieć piękną wodę oraz otoczenie jej doprowadzone do najlepszego porządku. Tak by wózek z dzieckiem do mokrości nie zjeżdżał, tak by kajakarz mógł się na brzeg z wody wygramolić. Pod warunkiem, że oczywiście kiedyś powstanie tam u Was wypożyczalnia tego sprzętu.
A więc uwaga, uwaga! Szykujcie czerwony chodnik, bo już niedługo przybędę aby zapoznać się z wielką osobliwością która u Was ponoć przez parę miesięcy w roku występuje, a mianowicie parostatek promieniami słonecznymi napędzany. Nie wierzę w to i sam sprawdzę czy pod pokładem nie ma jakowejś machiny parowej czy majtków żwawo kręcących pedałami... .
O czym (jak widać) z chmurnego Torunia
z odpowiednim wyprzedzeniem zawiadamiam
Obserwator Toruński
PS. Jak dopatrzyłem się w przewodniku macie mieć też gondole na wodzie pływające (Wenecja Bydgoska) i nadzwyczaj piękną ponoć ulicę Cieszkowskiego. A zaglądnę i tam!
- I relację zdam.