Poniższą tablicę przekazuję w wieczyste użytkowanie oglądaczom na widomy dowód, że ulica The Beatles to nie jest coś co powstało sobie a muzom lecz fakt powstały całkowicie zgodnie z prawem. - A więc odpowiednia sesja odpowiedniego organu też była. PS. Trochę ostatnio trudno mi się skupić na jednym temacie.
Pan Kazimierz Musiałowski - inicjator powstania tej ulicy - okazał się być człowiekiem nie tylko kontaktowym, ale i niezwykle życzliwym w udostępnianiu swojej przebogatej wiedzy na temat Zespołu.
Gdybyż tylko trafił na właściwego słuchacza! Jestem przekonany, że jeśli ktoś mieni się być fanem Zespołu winien zawrzeć znajomość z autorem książki "764 km dla The Beatles". Można tylko zyskać!
Niezwykła osobowość gospodarza i jego barwny życiorys zasługują raczej na książkę niż na pospieszny wpis w moim Foto-Dzienniku. Aby więc zaostrzyć apetyt tym którzy już być może niedługo poznają Pana Kazimierza podaję adres Jego witryny: http://www.kamusmaraton.pl.
- Warto zajrzeć do Smogorzewca!
Może kiedyś spotkamy się na maratońskiej trasie... .
- Osłabienie wiosenne, bo cóż by innego!
wtorek, 12 kwietnia 2011
3/3 The Beatles - Info dla fanów (550)
Autor: Obserwator Toruński o 05:37 0 komentarze
Etykiety: "764 km dla The Beatles", K. Musiałowski, maratony
Subskrybuj:
Posty (Atom)