No i mamy WIELKI FINAŁ: kulinarne Sex, Drugs, R'nroll ;-)
Więc najpierw były zapachy dolatujące z kuchenki podczas wypiekania.
Narastająco smaczne.
Potem napięcie rosło wraz z powiększaniem się ciasta w blaszce, aż... .
...CIASTO MOŻNA PODAĆ!
Ważne a by w tle była kojąca muzyka.
Może być trio jazzowe lub kwartet kameralny grający coś z Bacha.
Sami dostosowujemy się do tej uroczystej chwili także.
Biały smoking i pąsowa róża przy dekolcie są w sam raz.
- I proszę nie zapomnieć o świecach!
(O tym, że Jan nie zapomina o właściwych serwetkach to się wie.)
(...)
Całość epopei zamykam jednoznacznie:
SMACZNEGO!
poniedziałek, 21 marca 2011
WIELKI FINAŁ! (528)
Autor: Obserwator Toruński o 05:44 2 komentarze
Etykiety: Drugs, Leniwiec toruński, R'nroll, Sex
Subskrybuj:
Posty (Atom)