środa, 9 lutego 2011

Graffiti czyli stara miłość (488)

Nadszedł czas zrealizowania trzeciej obietnicy. Pierwszorzędny "Makrokosmos" przezornie pomijam, bo o nim - jak się zorientowałem - to wszyscy (wszyscy oprócz mnie!) już wszystko wiedzą i - na pewno aby mnie pognębić - mają to wszystko od dawna. Na płytkach.

No więc z tym moim street-artem jest tak. Miało się kiedyś tą pasję i się ją uwieczniało masami. Nie bez poświęcenia zresztą. A było i tak, że nie jeden i nie dwa razy blokersi skutecznie pogonili mnie ze swego terytorium. Bezskutecznie zresztą, bo następnego dnia przychodziłem dofotografować przerwanego mi grafita... .
- W odpowiednio rosłym towarzystwie.

Się więc obchodziło blok po bloku, kwartał po kwartale miasta mego dokumentując a to klasyczne mazaniny kiboli, szlachetne obrazy sprejowych arystokratów czy nawet zwykłe tagi szkolnych gangów. W pewnym momencie zrobiło się tego tak dużo, że zacząłem je układać na kupki. Segregowałem je widać na tyle starannie, że mój tytaniczny wysiłek został ładnie dostrzeżony.

Otóż - nie chwaląc się a zauważając jedynie wiekopomny ów fakt - pewna nad wyraz bystra studentka sztuk bardzo pięknych tą mą klasyfikację w swej pracy magisterskiej zamieściła... . Być może kiedyś upublicznię jeszcze bardziej to dzieło, ale póki co - proszę się delektować tym co jest - Oto mój najnowszy urobek!



Jak widać poniżej pod wiaduktem ścierają się najróżniejsze prądy i style. Salonowe antygraffiti walczy o miejsce z autentyczną potrzebą plastycznej wypowiedzi sprejowych naturszczyków.



A oto nasza scena działań wizualnych. Cokolwiek o muralach by nie powiedzieć, jedno jest pewne, że zrealizowali postulat mojego pana od plastyki w szkole podstawowej. A on zwykł był mawiać tak: "Mały obraz mały artysta - duży obraz duży artysta!"



Proszę zwrócić uwagę na różnorodność i barwność sposobów przekazu informacji!



No i ta refleksja filozoficzna!



Nie muszę chyba dodawać, że o każdej porze dnia i nocy można nadsyłać mi odpowiednio szczegółowe informacje o miejscach pobytu ciekawych graffiti. Przyjadę - dokonam rejestracji - objawię światu.
- Na pewno!

Podziel się