Podsumowując pobyt w Ratuszu: nie sądzę abym zawrócił kijem Wisłę
akurat pod Toruniem. Wiem przecież, że słowa popiskującego na puszczy
jeszcze nigdy - nigdzie i nikogo ani cokolwiek nie zmieniły.
- Nigdy? Nigdzie? Nikogo? Cokolwiek?
Na te pytania niech odpowiedzą sobie sami ci których dotyczył "Tryptyk
muzealny". Ze swej strony zadanie uważam za wykonane.
Bracia ślubni (a nie "mleczni" jak się upierałem!) to jeden z najbardziej
polskich obrazów. Głęboko porusza odsyłając nas do świata czystych wartości,
który - w naszej rzeczywistości mam nadzieję - jeszcze gdzieś tam istnieje... .
A więc przemienieni ruszajmy w drogę!
Już czas. Najwyższy czas.
sobota, 10 grudnia 2011
W drogę ruszać już czas (757)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz