W niedzielne przedpołudnie spacer po mieście.
"Dom Muz" w niedzielę nieczynny, w "Artusie" przygotowują się do wtorkowego wydarzenia.
W takim razie zaglądam do kościoła NMP.
A tam akurat koniec mszy, chwila wyciszenia, pełno dobrych myśli i...
...teatrzyk kukiełkowy dla dzieci!
Po raz kolejny została udowodniona teza, że: jak nie wiadomo co to wiadomo,
że do NMP trzeba zajrzeć... . Czasem tylko po to by posiedzieć i pomyśleć.
Kiedy indziej zaś... .
- No właśnie!
* * *
PS. A "Chrystusa od Panny Marii" odczuwa się brak!
W TYM kościele jest Jego miejsce, tu był na wyciągnięcie ręki, tu można było blisko Niego być...
W ratuszu schowany, za liną daleko jest, niedotykalny, nieodczuwalny, aż nazbyt muzealny.
- Pozostał żal i powraca pytanie: Kiedy wróci!?
wtorek, 6 grudnia 2011
Teatrzyk w kościele mariackim (753)
Autor: Obserwator Toruński o 05:04
Etykiety: Teatrzyk kukiełkowy "Maksio"
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz