Napatrzywszy się z wody różnych widoków (w tym i przyrodniczych!) z kronikarskiego obowiązku zapodaję, że miasto Bydgoszcz swój neogotyk pocztowy też posiada.
- I to (o zgrozo!) znacznie bardziej strzelistych rozmiarów niż ten w Toruniu!
Ten obiekt wymaga osobnej wizyty, dzisiaj jeno zauważam jego istnienie, kierując wzrok na pierwszorzędną część bydgoskiej architektury: SECESJĘ. Legenda mówi, że na ulicy Cieszkowskiego (gdzie jeszcze nie trafiłem) mają znajdować się jej bydgoskie perełki w znacznej ilości.
- Póki co galopując przez Centrum zahaczyłem obiektywem tylko o jeden taki obiekt.
Proszę się nie krępować wyrażając zachwyty! Nawet jeśli by to komuś z trudem przychodziło.
Proszę zajrzeć do hotelu "Pod Orłem". A tam poczynając od wejścia jest na czym oko zawiesić!
...ale o tym szczegółowo będzie (jak mnie wpuszczą!) następną razą.
Kiedyś.
niedziela, 5 czerwca 2011
Epopeji bydgoskiej ciąg dalszy (604)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz