No więc rośnie w człowieku ta potrzeba, aby ruchu było więcej, by przestrzenie rozleglejsze były, aby świeżością powietrza się zachłysnąć. I by można było nasycić się tym przedwiośniem. Do syta. Aż po same uszy.
- Aby osiągnąć ten szlachetny dobrostan należy przejechać trasę jak poniżej.
Rowerem.
I wcale nie musi to być aż tak niezwykły cud techniki jak maszyny tych trzech wspaniałych którzy mignęli mi na trasie.
środa, 16 marca 2011
Otwarcie sezonu (523)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
a czy nie mozna na skroty? -)
k.
Oczywiście, że nie!
Ponieważ nie chodzi o to by złapać króliczka, ale by gonić go!
Prześlij komentarz