W tych czasach gdy jeszcze byłem na chodzie, gdy świeciło wesoło słońce zrobiłem temu pierzakowi portret. Przeczuwałem, że jeszcze może mi się kiedyś przydać.
- No i dzisiaj w ten chorobliwy, pochmurny dzień onże ptak jest jak znalazł!
Mimo, że stwór ma wesołą nazwę (Larus ridibundus winter) wcale mi do śmiechu nie jest.
Oj, tak!
sobota, 29 stycznia 2011
Lament (477)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz