Dawno temu - kiedy jeszcze miałem sporo czasu - dzięki systematycznemu obchodzeniu miasta (trafostacje, szkoły, przejścia podziemne, blokowiska, słupy ogłoszeniowe, zakazane podwórka) udało się zebrać sporą kolekcję toruńskich graffiti. Było tego na tyle dużo, że nie chwaląc się powstała własna klasyfikacja zjawiska wykorzystana w jakiejś pracy magisterskiej.
- Może jeszcze kiedyś odgrzeję ten kotlet?
Póki co, jak widać na załączonym obrazku Mahatma Ghandi pracą artysty ulicznego zachęca do.
Życzę przyjemnego myślenia jak tą szlachetną w zamyśle ideę zrealizować w polskich warunkach.
- Obrazek pochodzi z dzisiejszej Bydgoszczy.
poniedziałek, 10 stycznia 2011
Graffiti (458)
Autor: Obserwator Toruński o 05:18
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz