Któregoś dnia spotkałem Ich w tłumie na Szerokiej.
Nie znam tego Pana.
I tej Pani też nie znam.
- Mimo to są dla mnie ważni.
Lubię sobie czasem zafundować coś pompatycznego.
W piątek wieczorem.
...a choćby to był tylko sam tytuł.
Jestem człowiekiem niezamożnym
i tylko na wystawny tytuł mnie stać.
W końcu to już jest piątek.
Wieczorem.