Jeszcze miesiąc temu byłem przekonany, że stawy które odwiedzam należą do mnie i tylko do mnie. Po miesiącu - gdy posiedziałem nad nimi staranniej - zrozumiałem, że to są "Nasze Stawy".
- I przyznaję to z dumą.
Mówiąc "Nasze Stawy" mam na myśli nie tylko ludzi którzy tutaj odpoczywają. Chodzi o cały system ekologiczny zgromadzony wokół nich. O te ptaki powietrzne, badylki różnokolorowe oraz robaczki które na nich siedzą... . - Widać jednego poniżej?!
Większą połowę z tych cudów przyrody mogę pokazać na zdjęciach i fotografiach.
Niemniej jednak - chociażbym nie wiem jak się starał, choćbym nawet złoty obiektyw w mleku i maśle wykąpał - jednego nie da się rady przekazać: n i e z w y k ł e g o zapachu kwitnącego bzu!
...ale o tym można się przekonać tylko osobiście odwiedzając to niezwykłe miejsce.
poniedziałek, 14 czerwca 2010
Rozmyślania (251)
Autor: Obserwator Toruński o 05:51 0 komentarze
Etykiety: bez
Subskrybuj:
Posty (Atom)