Jak to ostatnio ustalono: nie każdy musi być eko-partyzantem.
Teraz dodaję: ...albo jakimś tam wielkim obrońcą kwiczołów.
To niewiarygodne (nawet dla mnie!), ale ten ptak naprawdę nazywa się tak.
KWICZOŁ.
Kto nie wierzy nich całą rodziną przyjdzie i zobaczy.
W znane miejsce.
Może i on na te różne widoki przeżyje takie samo olśnienie jakie i mi się przydarzyło?
...że, a jakby to było gdyby zamiast tej potężnej rzeki samochodów co to ma gnać szaleńczo przez miasto w obłokach spalin wybudować ścieżkę spacerowo - rowerową?! Taką z ławeczkami po bokach i z latarniami wzdłuż... .
Oczywiście twórca NRU (Niepotrzebny Ruch Samochodowy) czyli Urząd Celny z naszej dzielnicy WON! Kto to słyszał, żeby w dzielnicy mieszkaniowej mieściło się takie hałaśliwe coś.
- Żeby Ważni Urzędnicy mieli blisko do pracy?!
A co by to było, gdyby zamiast rzężących samochodów mogli tu być głównie ludzie?! O własnych siłach, na rowerach, we wózkach, na rolerach i innych takich napędzanych siłą indywidualnych mięśni.
Po bokach mając takie obrazki.
To chyba byłby koniec świata.
...ale tylko dla niektórych!
- Własnym organizmem potrafię to sobie wyobrazić.
(...)
A wy Obywatelu Toruński to co tu robicie?! Odłożyć mi tą szturmówkę!
No ten tego... . Zachciało mi się oderwać nieco od ziemi, w obłokach pobujać trochę zapragłem.
No to proszę schodzić mi z tego drzewa!
No dobrze, już dobrze! Późno się zrobiło to odjeżdżam.
Nie mogę jednak zagwarantować, że na zawsze.
Będę tu wracał.
Na pewno!