Mój przyjaciel jest kolekcjonerem.
Razu pewnego rzekł był mi tak: "Druhu mój serdeczny zbieraj dla mnie kapsle.".
A na cóż ci one kapsle mój Przyjacielu drogi? - Odrzekłem mu.
Ano na wymianę potrzebuję je!
Otóż mój znajomy zbiera one kapsle, a ja jak wiesz zbieram (...).
Więc on dla mnie zbiera (...) a ja mu kapsle dostarczam!
A niby co ja mam do waszych kapslowych wymian o Przyjacielu drogi?
- No nic! Absolutnie nic! ...ale nie bądź taki, pomóż druhowi w potrzebie!
Cóż było robić... . Zacząłem zbierać, ale że piwosz ze mnie żaden
zanim garstkę ich uzbierałem Mój Przyjaciel zdążył był się do Stolicy wyprowadzić.
- No i tak zostałem z tą garstkę kapsli jak jakiś taki niedzisiejszy.
- Ma ktoś pomysł co z nimi zrobić?
Nie wyrzucę przecież dorobku z paru lat!
wtorek, 16 marca 2010
Przyjaciel (161)
Autor: Obserwator Toruński o 04:56 0 komentarze
Etykiety: kapsel
Subskrybuj:
Posty (Atom)