W powrocie najbardziej przeszkadza mi jet-lag.
To przekraczanie bariery czasowej jest nieznośne!
Wiem! Wiem!
...bywa gorzej.
Wcześniej to gwałtowne opadanie powoduje niekiedy panikę.
Ale nie ma boja! Trzeba tylko głęboko i równo oddychać.
Kiedy już maszyna walnie kołami o ziemię dobrze jest!
- Pozostaje tylko jet lag... .
Czasem trwa kilka dni.
niedziela, 21 lutego 2010
Kiedy ranne wstają zorze (146)
Autor: Obserwator Toruński o 05:00 0 komentarze
Subskrybuj:
Posty (Atom)