Dawno temu w okolicach Świąt Wielkiej Nocy każdego niedzielnego poranka śniadanie jedliśmy słuchając radia.
A tam namaszczonym głosem, z pewną emfazą przydającą ważności, w odświętnym nastroju zapowiadane były (i wykonywane, i słuchane!) kolejne utwory wielkiego Jana Sebastiana... .
Do dziś kiedy wyobrażam sobie prawdziwą nadzielę to w uszach mam tamte dźwięki.
Starszego Pana (który tak pięknie zapowiadał) już dawno nie ma na tym świecie, ale chociaż jego nazwisko uleciało mi z pamięci zawsze będę mu wdzięczny za to, że nauczył mnie słuchać utworów genialnego organisty.
3 komentarze:
w każdym razie uwielbiam o poranku piosenkę Wodeckiego "Zacznij od Bacha" ;)
Dawno temu w okolicach Świąt Wielkiej Nocy każdego niedzielnego poranka śniadanie jedliśmy słuchając radia.
A tam namaszczonym głosem, z pewną emfazą przydającą ważności, w odświętnym nastroju zapowiadane były (i wykonywane, i słuchane!) kolejne utwory wielkiego Jana Sebastiana... .
Do dziś kiedy wyobrażam sobie prawdziwą nadzielę to w uszach mam tamte dźwięki.
Starszego Pana (który tak pięknie zapowiadał) już dawno nie ma na tym świecie, ale chociaż jego nazwisko uleciało mi z pamięci zawsze będę mu wdzięczny za to, że nauczył mnie słuchać utworów genialnego organisty.
To się nazywa zostawić dobry ślad!
Poprzedni wpis okazał sie niepełny, więc uzupełniam.
1. Proszę wpisać w Google; "Wielkanoc Jana Sebastiana Bacha".
2. Proszę właściwie przeczytać co znaleziono.
3. Proszę podziękowania (w odpowiedni sposób) przekazać Panu Konstantemu I.G.
Prześlij komentarz