Wszystkim przyjaciołom którzy mimo gorących zachęt z mojej strony nie wzięli udziału w zawstydzającym wydarzeniu pt. "Festiwal Światła - SKYWAY 2010" pragnę złożyć gorące podziękowanie.
Okazało się, że ta wtórna pod względem artystycznym impreza - stanowiąca w tym roku jeno lichą kopię zeszłorocznej naprawdę magicznej rzeczywistości - adresowana tym razem została do:
a) przedszkolaków (dzieciom w tym wielu wystarczy błysk latarki kieszonkowej i już się cieszą!)
b) uczniów początkowych klas szkół powszechnych (umieją już czytać i jeszcze twardo wierzą, że wszystko co wydrukowane jest prawdą. Bo wydrukowane. Ich więc łatwo oszołomić pseudoartystycznym bełkotem)
c) pozostałych, mieszczących się w kategorii "ludzie to kupią". Im wystarczy 15 sekund w
"Teleexpressie" i już będą mieli certyfikat prawdziwości, bo przecież "skoro Telewizja... . "
Ponieważ żaden z Was - O Drodzy Przyjaciele! - nie zalicza się do wspomnianych kategorii - z czego po raz kolejny żywiołowo się cieszę - przyjmijcie w podziękowaniu ten oto słonecznik miejski.
Aby odwrócić - O Szanowni! - Waszą uwagę od spraw ponurych (w końcu mamy niedzielę!) - ni w pięć ni w dziewięć - skromnie przypominam, że najczęściej pojawiającym się na fasadach domów toruńskich motywem jest właśnie... słonecznik!
A ten tu wyżej przedstawiony jest żywym okazem rosnącym sobie dziarsko obok szpaleru sunących obok CSW samochodów.
niedziela, 29 sierpnia 2010
Podziękowanie (325)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
6 komentarzy:
Mówisz, że to, co było w ubiegłym roku to magia? Może i tak, ale na mnie nie zrobiło to takiego wrażenia, jak sugerowano w zapowiedziach. Nie sądzę, aby powaliło na kolana przybyszy z innych miast Europy.
Fakt, działo się, było sporo ludzi- do teraz zastanawiam się, ilu. Można oczekiwać, że było zapowiedzią czegoś naprawdę ciekawego w kolejnych edycjach.
W tym roku w ciągu dnia można było właściwie napotkać jeden stragan z gadżetami i napis na Szerokiej- tak, na pierwszy rzut oka, dla kogoś, kto nie słyszał o SHY WAY.
Nawet nie chciało mi się wychodzić, alby sprawdzić, jak to wyjdzie.
A tak z ciekawości, czy są jakieś dane, ile osób przyszło to oglądać?
> Mówisz, że to, co było w ubiegłym roku to magia?
Precyzyjnie mówiąc - to potwierdzony laboratoryjnie fakt wzięty z m o j e g o życia.
> Nie sądzę, aby powaliło na kolana przybyszy z innych miast Europy.
Przybysze z obcych miast są dla mnie ważni, ale nie do tego stopnia by radykalnie zmieniać moje poglądy i co ważniejsze odczucia.
> czy są jakieś dane, ile osób przyszło to oglądać?
Może to zabrzmi dla Ciebie nazbyt skrajnie, ale ilość ludzi nie jest dla mnie wskaźnikiem ważności wydarzenia. Na podorędziu mam własne probierze i mierniki, wskaźniki i lakmusy do oceny ludzi i zdarzeń. I prawie wszystkie one są moje własne.
Przyznaję, że w mym laboratorium są precyzyjne termometry odczuć produkowane fabrycznie. I to takie przyrządy które każdy nosi przy sobie.
Jednakże są także niezwykle precyzyjne, mego własnego wyrobu, chowu i wynalazku mierniki wydarzeń ważnych (chyba) nie mające swojego odpowiednika w arsenałach z innych światów.
I dlatego zdarza się, że to co wykrywają przyrządy z mojego laboratorium nie jest zauważalne dla innych.
- A już szczególnie dla mas.
SKYWAY = SHYWAY. Nie zgadzając się z tezą główną zachwycam się urodą zbitki.
byłam popatrzeć tylko w czwartek - snułam się w poszukiwaniu czegoś fajnego, jak setki innych ludzi po mieście, zmarzłam i byłam rozczarowana... w tamtym roku rzeczywiście było magicznie, teraz - szkoda zachodu...
a za słonecznika dziękuję - mój ci on;)
> a za słonecznika dziękuję - mój ci on;)
:DDD
jakie prognozy na rok przyszly?
> jakie prognozy na rok przyszły?
Trochę jestem wypadły z obiegu, bo nie było mnie w normalnym życiu (internetowym) przez dni trzy. Teraz wypoczęcie i dystans do wydarzenia nakazują mi z ufnością patrzeć w przyszłość.
Niemniej jednak imprezą nadal będą zarządzać urzędnicy, a to kasta wysoce nieprzewidywalna. - A tak na marginesie: Toruń jest dobry o każdej ciepłej porze roku ;-)
Prześlij komentarz