Jakie nasze! Jakie nasze stawy?!
Te stawy są moje.
Własne.
Sam je dla siebie odkryłem.
A chodzę tam często.
W zamierzchłych czasach (będzie ze 3 lata temu!) nawet jakimś urzędnikom urządziłem uprzejmą awanturę za brud jaki tam panuje.
I co? I nic!
Do dziś jest tak samo.
- Stale i zawsze.
I z tego co słyszę Odpowiedzialni Urzędnicy nadal mają dobre samopoczucie.
- Oj, brak do tego uzasadnienia!
Oni mówili już wtedy, że to takie przypadkowe dziury w ziemi które już wkrótce będą zasypane... . O naiwności moja, a ja im nie wierzyłem!
Nikomu się wtedy nie śniło, że ONI naprawdę mogą je zasypać.
W proroczym przeczuciu na własnych łamach upominałem się więc o godne życie dla kaczek, łabędzi i innych takich tam rechoczących na głosy stereofonicznie. (Stawy są dwa).
Robiłem to w biały dzień i tutaj:
http://obserwatortorunski.blogspot.com/2007/10/toruskie-cuda-od-siedmiu-boleci.html
To drzewo to pewnie też urżną.
...bo droga ma być!
Przez sam środek miasta.
Teraz coraz bardziej wygląda na to, że Ci Którzy Wiedzą Lepiej spełnią swoją groźbę!
I dlatego postanowiłem zatrzymać coś tam w kadrze.
Żeby nie było, że nie zabrałem głosu.
Obrazami.
Nad kaczkami będę użalał się jutro.
PS. Czy jest ktoś aż tak naiwny, by uwierzyć, w to, że: "80% przecież zostanie! Tylko kawałeczek chcemy zasypać... ."
piątek, 14 maja 2010
Nasze stawy (220)
Autor: Obserwator Toruński o 05:15
Etykiety: Nasze stawy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
pierwsze dwie foty - przepiękne impresje! :)
A cudowna kaczka w locie to pies?! A pięknie nieszczęsny ślimak skazany na zagładę przez bezdusznych urzędników miejskich?
- A w ogóle to zapraszam nad "Nasze stawy"! - Tylko trzeba wcześnie wstać, żeby takie zdjęcia robić ;-)
I jeszcze jedno: jak już ktoś musi to u nas można karmić ptaki!
Prześlij komentarz