
Dwa pracowite miesiące wypełnione zdjęciami. Projekt doszedł do końca.
Czas się pożegnać.


Pewnie, że chciałoby się tą bajkę przedłużyć... .

Druga edycja "Obserwatora Toruńskiego" dobiegła końca. Czytelnikom którzy towarzyszyli mi w tej drodze pięknie dziękuję. Być może jeszcze kiedyś będzie okazja do ponownego spotkania... .
- Kto wie?


A na razie zakończenie.
Takie samo jak i początek: Muzeum Etnograficzne.
Tym razem "Kiermasz Bożonarodzeniowy" - w całej krasie. Tradycyjny w treści i nowoczesny w formie. Z prawdziwym świętym Mikołajem na początek.













Gadania nie będzie za dużo, bo wszystko zostało już powiedziane ;-) Teraz szopki krakowskie w roli głównej!



A co? W przesadnej ilości dziś zdjęcia? ...ale czy to nie mamy na co dzień innych powodów do narzekań? Nikomu przecież nie obiecywałem, że będzie mało :-)









Tym bardziej, że - jak widać - na samych krakowskich szopkach prezentacja się nie skończy.





Piękno i uroda tych małych dzieł wprowadza nas łagodnie w przedświąteczny klimat. Ciepło i dobroć promieniują z drewna i...




...papieru przemyślnie ukształtowanego zręcznymi rękoma.




Może by nawet samemu pokusić się o zrobienie czegoś ku uciesze domowej dziatwy?



Tak na kiermaszu jak i podczas prowadzenia tego bloga spotkałem się z wielką życzliwością wielu nieznajomych mi ludzi. Zobaczmy jak to było na kiermaszu. Tak z dorosłymi...




...jak i z dziećmi.




A było tam wszystko jak trzeba: i pojeść i pohandlować można było... .



Lepieniu "łańcucha szczęścia" towarzyszył uważny wybór oferty i równie staranna jej prezentacja.



Taki był Kiermasz Bożonarodzeniowy w toruńskim Muzeum Etnograficznym w 2007.

Taki chciałem aby był mój blog... .
* * *
Drogi Czytelniku!
Dziękuję Ci za to, że byłeś... .
Codzienny pobyt w tym miejscu sprawiał mi wiele radości. Mam nadzieję, że przynajmniej część z niej udało mi się i Tobie przekazać.
- Może się jeszcze kiedyś spotkamy.
Może.
czas na Stare Miasto:) a i parę innych pomysłów można jeszcze przecież wykrzesać... polubiłam tego bloga i świetne zdjęcia na nim publikowane - mam nadzieję, że nie zniknie:)
OdpowiedzUsuńЗдравствуйте!!! Это Нюшка. ;) Горшки разноцветные классные! :)
OdpowiedzUsuńИ поделки из бумаги, особенно СОВА!
Этот проект закончен. - Приятно что зашла.
OdpowiedzUsuńSuddenly I finally start feeling it is Christmas time... Thank you for dropping by at Atlantico Azul and congratulations for this MAGNIFICENT post on Christmas!!!
OdpowiedzUsuń(though I do not understand a word...)
Love, from sunny Lisbon!
>though I do not understand a word...
OdpowiedzUsuńLooking at your site through: http://atlanticoazul.blogspot.com/ give me a little bit comfort to understand something!
Of course: through service on site http://babelfish.altavista.com/tr :-)
OdpowiedzUsuńHello. This post is likeable, and your blog is very interesting, congratulations :-). I will add in my blogroll =). If possible gives a last there on my blog, it is about the Impressora e Multifuncional, I hope you enjoy. The address is http://impressora-multifuncional.blogspot.com. A hug.
OdpowiedzUsuńDrogi Autorze.
OdpowiedzUsuńZ kolei ja, jako czytelnik dziekuje za mozliwosc partycypacji w Panskich Obserwacjach.
Przyjemnosc przednia tak dla duszy z syntaksy, jak dla oczu z obrazow obiektywem malowanych.
klara
Szanowna Pani Klaro,
OdpowiedzUsuńPrzyglądając się (coraz bardziej z boku) temu najlepszemu ze światów odnoszę wrażenie, że za nim nie nadążam.
- Nie wiem czy to zły objaw, ale jakoś mnie to nie martwi :-)
(...)
No dobrze, już dobrze: sprawdziłem! "syntaksa" to jest to samo co syntagma.
Serdeczności do szpiku kości!
życzy
OT
Sluchy chodza, ze od torunskich golebi jedzacych z reki to nie syntagmy mozna sie nabawic.
OdpowiedzUsuńzasylam cieplo z trzewi
klara
I w ten jakże naturalny sposób wspólnie doszliśmy do tego co modne (gołębie w Toruniu - lub nie - są na topie!) i wspólne.
OdpowiedzUsuń- Wspólne dla Torunia i Wenecji. Ale o tym to już na pewno w lutym.